![]() |
Tytuł Portrety ze słów Autor Sergiusz Torwan Wydawnictwo Warszawska Firma Wydawnicza Data wydania 2012 Stron 50 |
„Portrety ze słów” to niewielki zbiór sześciu krótkich
opowiadań autorstwa Sergiusza Towana. Ich bohaterami jest sześcioro, całkowicie
różnych ludzi, których dzieli wszystko - wiek, wykształcenie, styl życia, ale
łączy samotność i ostracyzm społeczny, choć w każdym przypadku poznajemy jego
inne oblicze.
Zbiór otwiera najkrótszy, bo zaledwie trzystronicowy, i
najsłabszy niestety tekst, pt. Zenek „Trzy tysiące”. Jest to
opowieść o bezdomnym, która kończy się zanim się właściwie rozpoczęła.
Poznajemy krótki epizod z życia tytułowego Zenka oraz jego zamroczonych
alkoholem towarzyszy, jest to jednak zbyt pobieżny szkic, by na długo pozostał w pamięci.
Kolejne opowiadanie, Aniela, to historia starszej
kobiety, nałogowej zbieraczki śmieci. Krótki, napawający smutkiem tekst o
strasznej egzystencji, w jakiej wegetują ludzie wokół nas, zmusza do
zastanowienia się nad tym, co naprawdę wiemy o osobach mijanych codziennie na
ulicy.
Na tle tych dwóch niewielkich objętościowo utworów, Psy prezentują
się dosyć obszernie. Jest to oparta na faktach historia Aleksandra Marinesko,
radzieckiego okrętu podwodnego, który niechlubnie wsławił się wysadzeniem w
powietrze niemieckiego statku pasażerskiego. Wątek Rosjanina przeplata się z
opowieścią o psach szkolonych przez żołnierzy armii radzieckiej do walki na
froncie. Dopiero, gdy obydwie historie splatają się w całość, tytuł opowiadania
nabiera nowego znaczenia i skłania do przemyśleń nad ludzkim okrucieństwem.
Maks – ostatnie włamanie to, jak wskazuje sam tytuł, opowieść o
złodzieju, który planuje ostatni skok w swoim życiu. Choć udaje mu się uciec z
łupem, nie zdaje sobie sprawy, że zadarł z niewłaściwymi ludźmi. Przy okazji
zostaje także wplątany w sprawę zabójstwa głównego komendanta policji…
Zdecydowanie najlepszym tekstem w całym zbiorze jest Profesor
Mitrynga. Jest to poruszająca opowieść o zasłużonym i szanowanym
profesorze, który okazuje się być dawnym żołnierzem Ukraińskiej Powstańczej
Armii, mającym na rękach krew zamordowanych Polaków w
czasie Drugiej Wojny Światowej. Rozrachunek profesora z przeszłością i
konieczność zmierzenia się twarzą w twarz z demonami przeszłości jest naprawdę
poruszające i warte przeczytania.
Zbiór zamyka opowiadanie Szpicel, krótki tekst o
byłym esbeku, który postanawia dorobić się szantażując dawnych współpracowników
SB, których teczki ukrył w tajemnicy, a którzy obecnie piastują wysokie funkcje
w państwie. Rzadko kiedy taki proceder uchodzi na sucho, tak jest i w tym
wypadku. Co czeka szantażystę, gdy osoba, od której chciał wyłudzić pieniądze
może odebrać mu znacznie więcej?
Opowiadania Sergiusza Towana zaskakują wnikliwością w
spojrzeniu na świat i ludzi. W tych jakże krótkich tekstach autorowi udało się
zawrzeć spory ładunek emocjonalny i skłonić czytelnika do refleksji nad sobą,
swoim życiem, ale i nad społeczeństwem w ogóle. Wydźwięk wszystkich opowiadań
jest skrajnie pesymistyczny, obnażają obojętność i zło drzemiące w ludzkich
duszach. Większość tekstów pozostawiła jednak uczucie niedosytu, jakby czegoś
im jeszcze brakło. Może to kwestia zbyt minimalistycznej formy – na trzech lub
czterech stronach nie zawsze można zawrzeć wszystko to, co najważniejsze.
Dużym atutem tego zbioru jest piękna okładka, która
zachwyciła mnie od pierwszej chwili, gdy ją ujrzałam. Kobieta z oczami
zasłoniętymi szarfą, w którą wkomponowano tytuł, intryguje i zachęca do
lektury.
Za egzemplarz książki do recenzji serdecznie dziękuję Warszawskiej Firmie Wydawniczej
Recenzja ukazała się także na stronie Lubimy Czytać
Recenzja ukazała się także na stronie Lubimy Czytać